Dnia 20 października pojechaliśmy na wycieczkę edukacyjną na Fermę Strusi do Kiełkowic. Pogoda dopisywała, humory również. Ciekawi byliśmy jak żyją strusie w naszym klimacie, a najbardziej chcieliśmy zobaczyć jak „chowają głowę w piasek”. Po przybyciu na miejsce podzieliliśmy się na grupy. Ogrodnicy poszli zbierać aronię, o której dowiedzieliśmy się od pana Leszka -właściciela Fermy, że ma niesamowite właściwości lecznicze, a w Polsce niestety jest traktowana po macoszemu. Następnie oglądaliśmy maszyny rolnicze te z poprzedniej epoki, jak i te nowoczesne, których używają postępowe gospodarstwa. Niektórzy z Nas zasiedli za kółkiem ciągnika oraz potężnego kombajnu. Hotelarze zwiedzali obiekt agroturystyczny – dowiedzieliśmy się jakie warunki trzeba spełnić , aby założyć biznes agroturystyczny (w drodze powrotnej każdy snuł plany na przyszłość). Cukiernicy własnoręcznie robili jajecznicę ze strusiego jaja. Ciekawostką jest, że jedno jajo strusie odpowiada 30 jajkom kurzym. Po zjedzeniu jajecznicy przez całą grupę udaliśmy się, jak się okazało, do bardzo towarzyskich strusi. Wówczas właściciel tego egzotycznego ptactwa opowiadał nam ciekawostki z życia „pędziwiatrów”. Na zakończenie wycieczki zasiedliśmy wszyscy przy ognisku do konsumpcji pieczonek. Czas upłynął bardzo szybko. Z wycieczki wróciliśmy pełni wrażeń. Każdy z Nas na pamiątkę zabrał własnoręcznie wykonaną biżuterię ze strusich piór.
Uczniowie Szkoły Branżowej